Dom (zly)

Dom (zly)

poniedziałek, 14 marca 2016

Recenzja książki "Opowiadania o młażeństwie i seksie" Michala Viewegha - Oficyna Finna

11-03-2016
zdjęcie  okładki i recenzja www.lubimyczytac.pl

Różowa narracja

Autor książki: Michal Viewegh

Mamy nowego Michala Viewegha, ale tym razem w różowym odcieniu. „Opowiadania o małżeństwie i seksie” to rzadko spotykana na polskim rynku wydawniczym gratka dla miłośników literackiej erotyki.
Okładka cieniutka za to różowiutka z pupą w obcisłych, koronkowych majteczkach. Przypomina to pewne wydawnictwa soft porno z początku lat 90., których „mistrzem” był Andrzej Rodan, ale też Zbigniew Nienacki, autor „Pana Samochodzika” miał niemałe osiągnięcia na tym polu. Już od efektu okładki i od taniego papieru, na jakim „Opowiadania...” są wydane robi mi się sentymentalnie. Jeśli dodamy brak znaków diakrytycznych przy literach ą i ę, robi się już całkiem swojsko i witamy z powrotem w latach 90. Aż mnie w pociągu, w którym ostatnio jeździłem do pracy i czytałem tę książkę, brali za erotomana.

A przecież proza Viewegha broni się sama i nie trzeba jej żadnej antyreklamy. Jego opowiadania są bardziej o seksie niż o małżeństwie, które stanowi jedynie swoisty kontrapunkt dla donżuańskich wyznań narratora. We wstępie czołowy czeski prozaik dystansuje się od swojego bohatera, Oskara, ale jednocześnie mruga do czytelnika, że przygody ukazane w tomie nie są mu wcale obce.

I nie jest to żadna pornografia – ani soft, ani hard. Wszystko tutaj kończy się przed ukazaniem organów w pełnej krasie. Może kogoś to zniechęci, ale istotą erotyki Viewegha jest flirt, gra, intryga. Sam akt jest okryty tajemnicą. W istocie to bardzo skromna książka, jeśli spojrzymy na tradycję Don Juana czy Boccaccia. A nawet jeśli miarą erotyki będą tutaj erotyczne wątki pisarstwa Kundery, to Viewegh nie chce mocno prowokować. Tradycja Milana Kundery, libertyński smaczek jego prozy jest tutaj mocno widoczny, lecz Viewegh subtelnie wplata te wątki, rozmyślając nad istotą relacji damsko-męskich. Poza tym Kundera jest mizoginiczny, a Viewegh ukazuje przebiegłość niewieścią i że to właśnie panie są ekspertkami w prowadzeniu miłosnej gry, a gdy mężczyzna jest przekonany o swej wielkości myśliwego, to często jest zasługa jej erotycznego sprytu.

Przeczytałem sporo powieści mistrza czeskiej prozy i muszę powiedzieć, że „Opowiadania o małżeństwie i seksie” są jedną z najciekawszych książek tego autora. Szkoda, że nie idzie za tym dbałość edytorska, bo jeśli porównać „Opowiadania...” z wydaną ostatnio „Ekożoną”, to dzieli je przepaść na korzyść tej ostatniej i może to spowodować, że czytelnicy, a szczególnie czytelniczki, mogą omijać tę książkę szerokim łukiem. A przecież jest to subtelna erotyka literacka dobrej próby, co wcale nie jest jakąś oczywistością, więc szczerze zachęcam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz