Dom (zly)

Dom (zly)

środa, 8 czerwca 2016

Recenzja "Wieża" RobertaJ. Szmidta - wyd. Insignis

07-06-2016
zdjęcie i recenzja lubimyczytac.pl

 

Postapokaliptyczne pozdrowienia ze SkyTower

Autor recenzji: lapsus
Tytuł książki: Wieża
Autor książki: Robert J. Szmidt
8 (28 ocen i 8 opinii)

Projekt Dmitrija Glukhovsky'ego „Metro 2033”, dziejący się po światowej zagładzie w moskiewskim metrze, rozpoczął całą serię kontynuacji, które określane są mianem „Universum Metro 2033”. Dzieją się one w wielu miejscach na świecie, podobnie jak rosyjski pierwowzór, po katastrofie nuklearnej, gdzie ludzie zmuszeni są chować się pod ziemią, by nie być narażeni na śmiertelne promieniowanie. Choć pierwowzór całej serii nosi tytuł „Metro 2033” to polska kontynuacja postapokaliptycznej wizji, autorstwa Roberta J. Szmidta, nie dzieje się w metrze, tylko we wrocławskich kanałach.

„Wieża” to, po „Otchłani”, już drugie dzieło, które jest wizją świata po zagładzie, którą proponuje czytelnikom polski autor – po raz kolejny Robert J. Szmidt zaprasza do wrocławskich kanałów, gdzie toczą walkę prymitywne plemiona, które chcą jak najdłużej przetrwać w skażonej przestrzeni. Autor nie szczędzi odbiorcom sugestywnych opisów, gdzie rządzi ból i cierpienie, a ulubionym sportem ocalałych są pojedynki ze zmutowanymi potworami, wynurzającymi się z kanałów.

Najbardziej urzekła mnie prawda geograficzna. Wrocław, wiemy nie od dziś, ma swoje „genius loci”, które wykorzystał w swoich popularnych kryminałach o Eberhardzie Mocku Marek Krajewski. U Szmidta schodzimy do wrocławskich podziemi i jest to naprawdę upiorna wizja tych wszystkich nieprzyjemności, jakie nieść może za sobą zniszczenie cywilizacji. Ujmująca szczególnie jest tutaj wizja ruin SkyTower, najwyższego obecnie budynku w Polsce, który góruje nad „starym” Wrocławiem w zupełnie nieoczywisty wg mnie dla tego miasta sposób. W „Wieży” SkyTower to ruiny, kryjące wiele niebezpieczeństw i symbol tego, co pozostanie po pysze tego świata.

Robert J. Szmidt nie ukrywa, że tworzy powieść akcji. Każda strona książki atakuje czytelnika agresywnymi opisami. Jesteśmy w świecie, gdzie nie ma litości, każda chwila to walka o przetrwanie, a najlepszą formą rozrywki są tortury. Główny bohater książki, Nauczyciel, który pamięta jeszcze czasy sprzed kataklizmu, musi co chwila stawiać czoła pleniącemu się dokoła złu.
Jednak, mimo całej akcji, drastyczności i dramatyzmu, nie jest „Wieża” wolna od głębszej refleksji. Sam autor, podczas spotkania, na którym byłem obecny, przyznał, że inspirował go problem uchodźców, który żywo dziś istnieje w naszej wyobraźni. Ale ja szedłbym jeszcze dalej - „Wieża” może dziś być odczytywana jako powieść-ostrzeżenie, czym mogą skończyć się nasze nieodpowiedzialne zabawy i polityczne gierki. Robert J. Szmidt pyta czytelnika także o to, czy chcielibyśmy żyć w takim świecie. Odpowiedź jest aż nadto oczywista, ale przecież zdajemy się o tym zapominać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz