Dom (zly)

Dom (zly)

czwartek, 14 grudnia 2017

Recenzja książki "Chroma. Księga kolorów" Dereka Jarmana wyd. Silesia Film

Raport odchodzących kolorów

Autor recenzji:
Tytuł książki: Chroma: Księga Kolorów
Autor książki: Derek Jarman
7,86 (7 ocen i 2 opinie)

Derek Jarman, jeśli ktoś nie wie, to jeden z najwybitniejszych filmowców, jakich nosiła ziemia. Był nie tylko reżyserem ale także malarzem. To właśnie wykształcenie plastyczne wpływało na wyjątkowy styl i stronę wizualną jego filmów. Ujmując rzecz szerzej, Derek Jarman był artystą awangardowym, łączącym wiele dziedzin sztuki. Można stwierdzić, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych jako związany z punkową kontrkulturą i nurtami LGBT stał się prekursorem tego, co dziś określa się sztukami wizualnymi. Derek Jarman był też pisarzem – jego ostatnie dzieło, „Chroma. Historia kolorów”, otrzymujemy właśnie do rąk dzięki wydawnictwu filmowemu „Silesia Film”.
W 1994 Derek Jarman miał zaledwie 52 lata. Był to ostatni rok jego życia. Umierał na AIDS, plagę końca XX-go wieku. Tracił wzrok, zmysł będący jego narzędziem pracy. Jarman należał do grona reżyserów-malarzy. Podobnie jak Andrzej Wajda traktował obiektyw kamery jak malarski pędzel. Tracąc z dnia na dzień wzrok, opisując jak coraz słabsze ciało stawia opór duchowi, wiedzie Jarman poprzez historię kolorów jako pragnienie zatrzymania odchodzącego świata. „Chroma. Księga kolorów” to ostatnie dzieło twórcy „Caravaggia”, dzieło napisane tuż przed śmiercią.

Kolory, ich rola w sztuce i życiu narratora. „Chroma” to osobliwy poemat, łączący traktat o sztuce z biograficzną opowieścią o chorobie i umieraniu. Ta książka buzuje od wiedzy i cytatów, pokazuje jak awangardowy twórca szukał inspiracji w klasycznej sztuce, filozofii i poezji. Jarman pokazuje, że sztuka nie może istnieć bez wiedzy, bez świadomości, nie może być emanacją jednorazowych emocji ale świadomym procesem oddziaływania myśli i tradycji na akt tworzenia. Znajdziemy tu koncepcje dotyczące poszczególnych kolorów, sięgające starożytności oraz reminiscencje z własnego życia, które także jest przeżywaniem poprzez kolory.

No i jest to opowieść o życiu i śmierci homoseksualnego artysty. Filmy Dereka Jarmana są utożsamiane z nurtem LGBT, bowiem kadry jego filmów przenika homoerotyczna energia. Jarman nie wahał się jej poszukiwać w dziełach klasycznych artystów takich jak Caravaggio czy Michał Anioł. Tak jest także w książce, gdzie historia kolorów staje się historią miłosnych uniesień, spazmów i drżeń, historią zakazanego świata kolorowych odszczepieńców – wspomnień rozkoszy na krótko przed odejściem.

A sama książka jako przedmiot? Przepięknie wydana. Okładka mieni się odblaskami bieli. Szerokie marginesy służą do umieszczania przypisów, których „Chroma” wymaga wiele - nie trzeba ich szukać na końcu książki i można na bieżąco śledzić komentarze do tekstu, co bardzo ułatwia lekturę. W ogóle ta biała książka ma dużo przestrzeni – wydawca nie oszczędzał na wysokiej jakości papierze i rzeczywiście czuć tę lekkość podczas lektury, że ta trudna momentami, poetycka i zarazem wypełniona erudycją biografia opowiedziana kolorami jest jak puch. To wrażenie lekkości to także ciężar ludzkiego życia, które dobiega końca. Pod względem edytorskim „Chroma” jest wyjątkowej urody przedmiotem. A do tego ta czarna zakładka z fiszkami do przyklejenia – cudowna robota wydawnictwa Silesia Film.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz