Dom (zly)

Dom (zly)

sobota, 23 czerwca 2018

Recenzja kryminału "Detonator" Kathrin Lange - wyd. "Media Rodzina"

Będziesz detonatorem!

Terroryzm to temat modny i wzbudzający niezmiennie zainteresowanie ludzi. Zamachy terrorystyczne, które dość regularnie powtarzały się w ostatnim czasie w wielkich stolicach europejskich miast, pobudzają wyobraźnię masowego odbiorcy. Chcemy wiedzieć kim są ludzie planujący bezwzględne ataki na bezbronnych ludzi, gdzie ofiarami często są niczego nieświadomi cywile, niewinne dzieci. Niemiecka autorka, Kathrin Lange, w swojej kolejnej książce z cyklu o Farisie Iksanderze, policjancie arabskiego pochodzenia, próbuje znów odpowiedzieć na nurtujące wszystkich pytania. Po pierwszej książce z cyklu, jaką była powieść „40 godzin”, przyszedł czas na „Detonator”.

Faris tym razem musi wygrać wyścig z czasem, aby nie dopuścić do śmierci bliskiej osoby. Cały czas wykonuje polecenia psychopatycznego przeciwnika, który dąży do tego, by sam Iksander stał się „detonatorem”, by to on nacisnął przycisk, który spowoduje eksplozję i śmierć niewinnych osób.
Wyścig z czasem to znany i oklepany motyw powieści sensacyjnych. Wydaje się zatem, że nic nowego nas tutaj nie czeka. Jednak decydujący jest tutaj sposób realizacji, a w tym przypadku nie można niczego Kathrin Lange niczego zarzucić.

Faris Iksander jest muzułmaninem. To ten zabieg fabularny, zrównujący kata i ofiarę w kwestii pochodzenia, pozwala czytelnikowi wniknąć dogłębnie w sferę motywacji i myśli terrorysty. Farisowi ten świat jest bliski i dużo lepiej rozumie niuanse decyzji potencjalnych „detonatorów” Jeśli miałbym wskazać w książce Kathrin Lange element, który wyróżnia ją wśród innych opowieści o terroryzmie, to właśnie dobre zrozumienie intencji negatywnych bohaterów jest dla mnie tym wyróżnikiem. Autorce udało się przekonać mnie, że wybory i decyzje ludzi z innych kultur, które niejednokrotnie sobie prostacko interpretujemy wcale nie muszą iść w tak oczywistą stronę. Tak jest w przypadku bohaterów „Detonatora”.

„Detonator” nie jest powieścią pozytywną. Powieść ta przekonuje, że terroryzm to stugłowa hydra, gdzie po ujęciu jednego chorego z nienawiści człowieka na jego miejsce przychodzą dziesiątki innych, którzy są zagrożeniem dla setek, tysięcy niewinnych. I nie ma tutaj, jak niejednokrotnie chcielibyśmy myśleć, jednoznacznych, łatwych recept. Im prędzej to zrozumiemy, tym lepiej będziemy umieć bronić się przed tym zagrożeniem – mówi w swojej powieści Kathrin Lange. A jako powieść sensacyjna „Detonator” to mroczna, ale niesamowicie dynamiczna historia, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony.