lubimy czytać.pl ofi
Huczne obchody stulecia urodzin Hrabala, które przypadały 28 marca 2014, dotarły także do Polski, gdzie czeski pisarz ma wielu miłośników swojej prozy. Podczas krakowskich obchodów zaprezentowano między innymi książkę Tomasza Mazala wydaną przez „Czuły Barbarzyńca Press”, najlepszego specjalistę na rodzimym rynku księgarskim od twórczości Bohumila H., za co wydawnictwu temu chwała. Mazal znał pisarza osobiście, więc jest dla nas dobrym przewodnikiem i wprowadza do swej książki osobisty ton, który doskonale pasuje do hrabalowskich peregrynacji.
Polacy, my Polacy, mamy w naturze skłonności pielgrzymkowe, więc „Praga z Hrabalem” w dłoń i maszerujmy po miejscach, które zaszczycił swą obecnością mistrz bawidulskiej opowieści. Hrabal porównywał w swoich tekstach knajpę do Nieba, a jej bywalców do grona zbawionych, mieszając swym zwyczajem sacrum i profanum w nieoczekiwanych proporcjach, zatem takie „pielgrzymowanie” wcale nie musi nadużyciem – sięga raczej do sedna tego, co sam Hrabal określał jako „milieu praskiej ironii”.
W mojej prywatnej „hrabalomaniackiej” skali „Praga z Hrabalem” osiąga maksymalną notę – 10 na 10. Za to,że jest przewodnikiem nie tylko po miejscach, ale przede wszystkim po życiu pisarza. Za to, że jest w niej mnóstwo unikalnych informacji, których nie znajdziemy w wydanych do tej pory biografiach. Za to, że opowieść o życiu i miejscach jest przeplatana z literackim autokomentarzem samego twórcy w doskonałych proporcjach. Za to, że znalazłem tu mnóstwo wyjątkowych zdjęć, których próżno szukać w innych źródłach. Za to, że są szczegółowe mapki. I za miejsce na notatki pod koniec książki, które sprawia, że nie wypada nic innego, tylko sięgnąć po „Pragę z Hrabalem” i przemierzać z nią hrabalowskie szlaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz