Dom (zly)

Dom (zly)

wtorek, 12 lutego 2019

Kino życia -czasy przedzeszytowe, od urodzenia do pełnoletności 1989


Kino życia

do 1989
Pierwszy etap moich kinowych wejść to filmy do 1989, gdy jeszcze nie było OKF w Częstochowie. Chodziłem głównie do Wolności, ale pierwsze seanse zaliczałem w gnaszyńskim kinie Włókniarz przy Wigolenie - to pierwsze trzy filmy, w tym Gwiezdne wojny, czyli odjazd. Był też Relax, kino działało jeszcze w 1996 i jeden seans w Bałtyku, gdzie na tyłach pito na potęgę a miejscowy lumpenproletariat spadał z balkonu i tłukł się , ale jakoś mi to nie przeszkadzało w seansie Roju, czylifilmu o pszczolach. No i jeszcze filmy na wakacjach i koloniach. Kilku filmów nie mogę sobie przypomnieć , ale może kiedyś je dopiszę .Każdy seans wtedy był jak Msza, pamiętam tę mistykę sali kinowej - to było coś zupełnie innego. Potem były kasety VHS. Wyszło na początek 50, ale wiem że 2/ 3 filmów nie umiem zlokalizować




3. Gwiezdne wojny
https://www.filmweb.pl/Gwiezdne.Wojny kino włókniarz w Gnaszynie



8 Joy https://www.filmweb.pl/film/Joy-1983-240589










19 Niezwyciężony – film o radzieckim twórcy szkoły walki Sambo


























44 Rój 
jedyny film w czestochowskim Bałtyku

45 Mistrz kierownicy ucieka

 https://www.filmweb.pl/film/Mistrz+kierownicy+ucieka-1977-7763?ref=ls_d_0_mistrzkiero

46 Wielkie pokolenie  https://www.filmweb.pl/film/Wielkie+pokolenie-1985-99277

47  Krótki film do miłości https://www.filmweb.pl/film/Kr%C3%B3tki+film+o+mi%C5%82o%C5%9Bci-1988-1158?ref=ls_d_1_kr%C3%B3tkif

48 Krótki film o zabijaniu https://www.filmweb.pl/film/Kr%C3%B3tki+film+o+zabijaniu-1987-1157

49 Dirty dancing  https://www.filmweb.pl/film/Dirty+Dancing-1987-11726?ref=ls_d_0_dirty

50 Imię róży  https://www.filmweb.pl/Imie.Rozy?ref=ls_d_0_imi%C4%99









wtorek, 1 stycznia 2019

Książki 2018, na liczniku 35

Kinowa setka 2018

Styczeń
1. Party
2.Serce miłości
3.Gniew
4. Gra o wszystko
5. Walc z Bashirem
6. Atak paniki
7.Dzikie róże
8. Gotowi na wszystko. Exterminator

Luty
9 Tamte dni, tamte noce
10. 60 kilo niczego
11. Amerykański sen
12. Najpiękniejsze fajerwerki ever
13. 3 billboardy za Ebing, Missouri
14. Disaster Artist
15 Slow West

Marzec

16 Viktoria
17 Jeszcze nie koniec
18. Lady Bird
19 Kształt wody
20 Nic widmo
21 Czas mroku
22 Profesor Marsden i Wonder Woman
23 Wieża . Jasny dzień
24 Happy end

Kwiecień 

25 Twarz
26 Niewidzialne
27 Felicite
28 Banana Motherfker
29 Nigdy cię tu nie było 
30 Madame
31 Moja miłośc

Maj

32 Znikasz
33 Kosmiczna surykatka
34 Śmierc Stalina

35 Spotkamy się w zaświatach
36 Balanga
37 Zimowi bracia
38 Ignacy Loyola
39 Wyspa psów


Czerwiec
40 Tully
41 Ślimaki
42 Najbrzydsze auto świata
43 Zimna wojna
44 W cieniu drzewa

Lipiec

45 Isabelle i mężczyźni
46 Obietnica poranka
47 Na głęboką wodę
48 Ava
49 41 dni nadziei
50 Ostatnie prosecco hrabiego
51 Blanka
NH
52 Sezon diabła
53 Lek i psy
54 Krew Pedro Costa
55 Noc okrywa swiat

67 Oko na Julię
68 Na plazy Chesil
 69 MCQueen

Sierpien
56 Rodziny sie nie wybiera
57 Czlowiek ktory zabil DonKichota
58 Nieposłuszne
59 Pod ciemnymi gwiazdami
60 303. Bitwa o Anglie


Wrzesien
61Underground
62 Konkurs  Forman
63Plan B
64 A gdyby tych orkiestr nie bylo  Forman
65  Lato 
66 Dywizjon 303 Historia prawdziwa


 70 Żona
71 Przyjęcie na 10 osób plus 3
72 Dogman

Październik

73 Kler
74 Krzysiu, gdzie jesteś?
75,76,77,78,79 Częstochowa 1918-1939, Etiudy Sylwestra Chęcińskiego Lato, Człowiek nie umiera, Rozmowa kontrolowana z Sylwestrem Chęcińskim, "Dziewczyny z Szymanowa" Magdaleny Piekorz, Festiwal Braci Krzemińskich

80 Winni
81 Cezar musi umrzeć
82 Climax
83  53 wojny
84 7 uczuc
85 Pierwszy człowiek

Listopad

86 Jeszcze jeden dzień życia
87 Jak pies z kotem
88 Utoya
89  Bohemian rapsody


Grudzień


90 Fuga
91 Narodziny gwiazdy
92 Roma
93 Kraina wielkiego nieba
94 Autsajder
95 Wszystko, co kocham
96 Cheff Flyn
97 Planeta singli2
98 Oni
99 Wszystkojest miłością
100 Pech tonie grzech

poniedziałek, 24 grudnia 2018

Recenzja pilota serialu "Czarne pola" reż. Przemek Wojcieszek


Czarne mary z Polski

Nie tak dawno otrzymałem propozycję przedpremierowej recenzji „1983” pierwszego polskiego serialu na Netfliksie. Przyciągały nazwiska reżyserek z Agnieszką Holland na czele i plejada znanych aktorów z Robertem Więckiewiczem, Andrzejem Chyrą i Maciejem Musiałem. Serial obejrzałem, a raczej zmęczyłem, recenzji nie napisałem, bo nie chciałem wylewać hektolitrów swego rozczarowania, żalu, bólu dupy. W sierpniu wpłaciłem na crowfounding pilota serialu „Czarne pola” w reżyserii Przemka Wojcieszka – chałupniczą produkcję, która powstaje z potrzeby serca, z potrzeby buntu, z potrzeby niezależności.

Sam będąc pisowską, faszystowską łajzą trochę się bałem tych politycznych deklaracji, które czytałem na fejsbukowym wallu reżysera. Będąc klerykałem, który na pasterkę idzie samotnie, bałem się antyklerykalizmu i płonących krzyży. Będąc patriotyczną konserwą bałem się szargania ojczyzny. Więc dlaczego wsparłem ten diabelski projekt? Pytałem sam siebie i przez kilka miesięcy czekałem na odpowiedź. Doczekałem się tuż przed świętami. Wpłaciłem pięć dych, bo kocham wściekłość Wojcieszka, bo chcę kina jako erupcji, bo wierzę w sztukę bez dogmatów w żadną stronę. Ten film w Polsce nie miał prawa powstać, bo niezależnie od poglądów tutaj wszyscy mają gdzieś kino jako własny wyraz poglądu na sztukę. Dziś Wigilia. Za oknem mętna szaruga. Do oglądania „czarnych pól” pogoda najlepsza.

W jakichś starych zgliszczach, jakich w Polsce postpegerowskiej i postindustrialno-komunistycznej bez liku, przyjeżdża samochód – dwóch gangsterów wiezie człowieka z workiem na głowie. Gangsterzy to policjanci z Czarnych Pól, człowiek z workiem to proboszcz z pobliskiej parafii, a cały odcinek to nieoficjalne przesłuchanie w sprawie zabójstwa lewicowego polityka, który walczył z miejscowymi układami, za którymi stoi sprawa kombinatu. Polska mała miejscowość staje się w tych rozmowach czarną Polską w pigułce, gdzie w cieniu machloj zdychają nasze marzenia o wierze i wolności.

Najbardziej bałem się jednak, że niezależny reżyser nie udźwignie ciężaru konwencji serialu kryminalnego, że to nie jego bajka opowieść o zbrodniach, policjantach i bandziorach. Ale Wojcieszek zrobił to po swojemu, nie rezygnując w własnej wizji kina. Jego bohaterowie to wkurwieni Polacy, którzy nie chcą więcej udawać, ale nie mają też złudzeń, że naprawią ten świat. Czarna Polska pozostanie czarna, ale i tak nie ma na to zgody. Odcinek oparty jest na dynamicznych dialogach, które są głęboko literackie. To zawsze była mocna strona Jego filmów – język, nie znający granic dla emocji, które wyrażał. Zdania wyprowadzane są jak ciosy, niektóre są celne, inne nie docierają do szczęki, ale cały odcinek to 40 minut ostrego pojedynku, bokserskiej walki na słowa. Wychodzisz z niej z obitą gębą, ale jest ci z tym dobrze.

Do tego mamy zdjecia w klimacie noir, spójną muzykę i aktorów, którzy wytrzymują ten fightclub, a widzowie męczą się wraz znimi. Najlepszy oczywiście ksiądz, który wchodzi w prowadzoną przez policjantów grę, a jako tarczę trzyma podwójną gardę cynizmu, braku wiary w cokolwiek, by za chwilę wygłaszać płomienne modły. Tyle tylko, że nie wiadomo do kogo się modli - do Boga czy do szatana? Jest w tej postaci tajemnica i można na niej zbudować coś wymykającego się jednoznacznym ocenom. Ciekaw jestem jak rozwinie się ten wątek i naprawdę mnie ostro zassało. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać – pewnie kolejne pół roku, ale będę wytrwały.

Oczywiście mógłbym się czepiać o detale, ale nie mam zamiaru. „Czarne pola” są obietnicą czegoś, czego na polskim rynku kulturalnym po prostu nie ma – wolnej ideowo produkcji filmowej na wysokim poziomie artystycznym, która nie powstała pod dyktando. To wg mnie położyło serial „1983”. To nic, że życie dopisuje swoje scenariusze, że w trakcie realizacji pilota zamordowany został na Dolnym Śląsku lokalny polityk, tyle że związany ze środowiskiem narodowym, że powiązania polskiej lewicy z ludźmi ruskich służb są taką samą tajemnicą jak machlojki kleru, że takie kombinaty jak z filmu do dziś są w łapach oligarchów z po. To nic. Niech „Czarne pola” będą polską „Suburrą” bez jej rozmachu ale z jej energią i szczerością. A ta prawda jest bardzo banalna, ale warto o niej sobie co jakiś czas przypomnieć - „tylko dlatego, że jesteś nikim, możesz pogadać z drugim czlowiekiem” jak śpiewała Kora.

poniedziałek, 17 grudnia 2018

O spotach wyborczych Putina

Prawo pierwszej nocy


Tym razem zafascynowały mnie dwa krótkie filmy, których cichym bohaterem jest Władymir Putin. Cichym, bo obecnym tylko na papierze. Ale za to jak obecnym! Już prawie miesiąc po wyborach, a ja po raz setny patrzę na krasawice, chcące ofiarować swe młode ciała samcowi superalfa. Mało tego – nie tylko ciała. Także swoje głosy. Głosy na miarę ponad 60-procentowego poparcia i zwycięstwa w pierwszej turze wyborów. To już za nami. Nasi rodzimi politycy też szukają recepty na wyborcze wiktorie. Może ta podpowiedź będzie skuteczna? Szukać po czesku znaczy wiadomo co…

  https://www.youtube.com/watch?v=MbIzj21X0tU

Spot 1: Krasawica u psychoanalityczki
Kozetka u psychoanalityka. Krasawica na niej ułożona zdradza objawy nerwicy natręctw. Mówi, że boi się pierwszego razu. Że chciałaby go przeżyć z miłości. Rosyjski Pan Freud odpowiada, że nie ma co się bać. Jej kochankowi można wierzyć. To sam Władymir Wielki – car Rosji, który spogląda przyjaźnie z okładki czasopisma Times. Rosjanin i kosmopolita w jednym. Gdy krasawica udaje się na miejsce, gdzie odbyć się ma defloracja, zauważamy, że jest to lokal wyborczy. Na koniec niedwuznaczny napis informuje nas – „Pierwszy raz – tylko z Putinem”.
W dawniejszych czasach obowiązywała piękna tradycja – tak zwane „Prawo pierwszej nocy”. Udzielny władca danego terytorium miał prawo do pierwszej nocy z młodą mężatką. Było to ze wszech miar słuszne. Władca, jako że był pierwszy, nie był już zazdrosny. Małżonkowie mogli zatem sypiać spokojnie. Bez obaw, że wysłannicy władcy pojawią się którejś nocy u ich drzwi. W Rosji ta piękna tradycja powraca. W tym kontekście przestaje być Władymir Putin carem, a staje się dobrym wujciem. Tym, co to posadzi na kolanka. Pogłaszcze po płowej główce. Przytuli. Popieści. Itede. Itepe.

 https://www.youtube.com/watch?v=Noo0lzJILaM


Spot 2: Krasawica u lekarza
„O czym marzy dziewczyna, gdy dorastać zaczyna? Kiedy z pąka zamienia się w kwiat?” Teraz już wiemy – marzy o mężczyźnie w sile wieku. Samcu superalfa. Dojrzałym, silnym, władczym facecie. Nie o jakimś mydłku z telewizora. Tylko z kimś takim młoda krasawica będzie czuć się bezpiecznie. Tylko z kimś takim może śmiało patrzeć w przyszłość. Z takim tatą, wujkiem, przyjacielem, kochankiem młoda Rosja może czuć się szczęśliwa. Z kimś takim młoda Rosja będzie piękna i wielka. On ją uwiedzie. On ją powiedzie. On ją osłoni. On ją obroni. Tylko On spłodzi z Nią następnych maładców i krasawice – „naród zwycięzców”. Tylko w Nim ten piękny, wielki gen siły i tryumfu. Tylko z nim orgazm jak tsunami, który zmiecie wszystko, co słabe i wątpliwe. Krasawico, Dziewico, Rosjo – nie wahaj się. Otwórz się przed Nim, jak Europa przed nadciągającymi Mongołami.
Putin na koniu. Putin na polowaniu. Putin na niedźwiedziu. Putin w batyskafie. Putin na stepie. Putin w kosmosie. Putin na Syberii. Putin nurkujący w Bajkale. Bajkał wódki nurkujący w Putinie. I tylko jedno pytanie. Gdzież wam Tusku, Jarku, Antku, Bronku, Stefku, Waldku do Niego? Polska też jest kobietą. Tak samo jak Rosja. Więc uważajcie.