zdjęcie okładki Wydawnictwo Ha!art
Wszystko było zakryte
„Czepiec”
Kataríny
Kucbelovej
to
opowieść o plamach. O plamach na sumieniu narodowym i na sumieniu
własnym. Plamach,
które trzeba zakryć, tak jak czepiec zakrywa kobiece włosy, by
wiadome było każdemu, że kobieta nie jest już stanu wolnego i
należy się jej, jako mężatce, szacunek.
„Czepiec”
to utwór na przecięciu reportażu i powieści. Przenikają się
tutaj świat folkloru i wewnętrzna, psychologiczna przestrzeń
kobiet, którym towarzyszymy w podróży po słowackiej tradycji
Przewodniczką
dla Katariny, autorki-narratorki-bohaterki „Czepca”, jest
osiemdziesięcioletnia Il’ka. Możemy
je nazwać Katerina-niewiasta oraz Il’ka-wiedźma. Pierwsza
nieświadoma, ta która odrzuca tożsamość jako zbyteczny balast
dla przyszłości. Druga, to ta, która wie, która rozumie, że
roślina odcięta od korzeni usycha.
Katerina-niewiasta
pragnie uszyć tradycyjny czepiec. Il’ka-wiedźma, ta która wie i
potrafi, wprowadza ją w arkana trudnej, mozolnej ludowej sztuki.
Uszyć dla siebie czepiec to uszyć dla siebie zniewolenie –
zniewolenie mężatki, której społeczność przypisuje określoną
rolę, ale także zniewolenie tradycją, całym historycznym
ciężarem. Taki paradoks. Czy potrzebny? Czy nie lepiej rzucić to
wszystko i stworzyć „nowy, lepszy świat”.Tego właśnie próbuje
dowiedzieć się Katerina-niewiasta.
Sensem
staje się tutaj droga, a cel nie ma znaczenia. Cel jest ukryty w
mozole, w pracy, w codziennym procesie odbudowywania rzeczywistości.
Tak jak w „Micie Syzyfa” Camusa, tyle że na ludowo. Przeszłość
jest ciężka, często mroczna, kolorowe, ludowe wzory zakrywają
mrok, jednak bez niej nic nie ma. Dla Kateriny-niewiasty ta podróż
staje się wiedzą, że nie ma idealnego świata, że ci, którzy
wierzą w idealny świat – kłamią, że ci, którzy pragną tej
pięknej, czystej rzeczywistości są największymi jej
niszczycielami. Największą lekcją Kateriny-niewiasty staje się
pokora – pokora dla swych poprzedniczek, zwykłych kobiet z ludu,
które, nie będąc idealnymi, miały swoją mądrość i swoją
drogę.
Żyjemy
w świecie, w którym wszystko jest wywalone na wierzchu.
Ekshibicjonistycznie obnażamy naszą codzienność. Kręcimy w
social-media serial z nami samymi w roli głównej. Czepiec nakazywał
skromność, przyzywał poczucie wstydu – zakrywania tego, co nie
powinno ujrzeć światła dziennego. Brodzimy zatem w chwilowości,
która zamienia się w sterty odpadków – zamiast wspomnień
ciągniemy za sobą śmietnik wykreowanych przeżyć. Życie
staje się nieistotne. Katerina-wiedźma. Jeśli wy też chcecie
wiedzieć, to sięgnijcie po „Czepiec”.
Książkę
„Czepiec”, autorstwa Kateriny Kucbelovej, wydało
Wydawnictwo Ha!art, a przetłumaczyła ją ze słowackiego Katarzyna
Dudzic-Grabińska.