Dom (zly)

Dom (zly)

niedziela, 23 marca 2025

"Dojrzewanie" - kilka słów

 



O „Dojrzewaniu”


Krótko o tym ważnym serialu. Cztery godzinne odcinki i cztery aspekty świata po zbrodni, o którą podejrzany jest nastolatek Jamie (rola nastoletniego Owena Coopera powinna przejść do historii filmu): pierwsze godziny po aresztowaniu, szkoła, rozmowa z psycholożką (brrr), dom rodzinny Jamiego.


Kamera podąża za bohaterami i na jednym ujęciu wciąga nas w dramat, który rozgrywa się niemal na naszych oczach. Niesamowita siła prawdy osiągnięta w ten sposób powoduje, że widz właściwie uczestniczy bezpośrednio w ukazywanych sekwencjach.


Charakterystyczne, że ofiara jest właściwie nieobecna, mamy tylko komentarze z zewnątrz, nie ma ukazanej rodziny zamordowanej dziewczynki. Cały czas koncentrujemy się na podejrzanym chłopaku, siłą rzeczy empatyzujemy z nim i jego rodziną. Współuczestniczymy w zbrodni i dlatego po seansie jesteśmy zdruzgotani.


Trochę mi żal, tak jak w przypadku „Patricka Melrose’a”, że zamiast miniserialu nie powstał film kinowy. „Dojrzewanie” wymaga skupienia i wyjątkowej koncentracji, ja ten stan mogę osiągnąć jedynie na sali kinowej, ale rozumiem, że tak potężna dawka „powszedniego zła” mogłaby okazać się zbyt duża.


Nie zaakceptuję żadnej ideologii w interpretowaniu tego filmu, bo widzę taką pokusę. Wszyscy podczas seansu powinniśmy poczuć bezradność i stać się biernymi świadkami, że to wszystko wydarzyło się na naszych oczach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz