Jest taki gość, nazywa się Ość, czyli Robert "Ość" Jasiak i ten gOŚĆ zaprosił mnie 27. czerwca do Kłobucka. Ta fotka, z Beatą Bartnik i Janem Nowickim, jest jednym z pięknych świadectw tego wyjątkowego, letniego wieczoru.
Potem była pizzeria Patio, gdzie Robert jest... kelnerem. Ale nie przeszkadza mu to organizować świetnej imprezy i po godzinie 19. pizzeria prowadzona przez brata Roberta stała się miejscem literackich dyskusji. Gośćmi byli Tomasz Jamroziński, poeta i autor kryminału "Schodząc ze ścieżki" oraz miejscowy debiutant, Kamil Hazy ze swoją książką "Krawędzie".
było miło, wesoło i ładnie (jak na wyżej załączonym obrazku)
tu już autograf dla Giny, ja też dostałem (Tomek powiedział "lubię dżiny, a najbardziej Gin z tonikiem)
Robert pyta, Kamil Hazy mówi o swoich "Krawędziach", a Tomek słucha
z zapartym tchem słuchaliśmy o tym, że takie zjawisko jak "częstochowskie kryminały" nie istnieje
do rozmowy włączył się Pan Jan i przyłożył
Po spotkaniu dalej miło było i się słuchało miło kwartetu Michała Rorata z klimatycznym wokalem Igi Kozackiej. Taki dżezik.
Po tym bogatym programie czekały nas jeszcze tańce w klubokawiarni "Nuta", które odbywały się pod patronatem samego Charlesa Bukowskiego jako Bukowski Book Party, więc nie wypadało nic innego jak zachować się jak Charles w swoich najlepszych kawałkach. I tak było. A wszystko ku czci książek i czytania.
Nie znam wszystkich, którzy zorganizowali tę świetną imprezę, gdzie książki były tłem dla dobrej zabawy, dlatego wybaczcie, że nie wymienię każdego z imienia i nazwiska. Czyni to sam Robert na początku filmu, który zamieściłem powyżej.
Kiedy myślę o promocji czytelnictwa to mam świadomość, że takie bezinteresowne, oddolne akcje pasjonatów literatury, ludzi takich jak Robert Ość, są bezcenne. W powodzi sztucznych tworów, promujących czytelnictwo, gdzie chodzi głównie o wyciągnięcie publicznej kasy, to tutaj odkryłem źródełko czystej pasji. Robert zaraża swoim spontanem. Zaraził ludzi w Kłobucku. Zaraził także mnie. I jestem mu za to wdzięczny. Trzymaj tak dalej Robert!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz